poniedziałek, 28 grudnia 2015

How persevere in the provisions of the New Year.

Witam!
Odpowiedziałam na cały Tag świąteczny. Dodałam zdjęcia. Lecz moja organizacja wykończyła idealnie to dopiero dziś. I stwierdziłam, że nie ma już sensu. Po fakcie. Tak więc mam coś lepszego lepszego niż kilka odpowiedzi na pytania typu ,,jak wyglądają święta u ciebie w domu”.
Tak więc dziś powiem parę słów na temat noworocznych postanowień i moich celów na 2016 rok.
 
Realność
To chyba najczęstszy błąd. Nie będę jeść słodyczy, nie będę słodzić herbaty, przestanę palić... I tak dalej i tak dalej. I po dwóch dnia daje sobie spokój, bo to za dużo wyzwanie. W innym wypadku uda nam się wytrzymać spory czas, poprzez silną wolę. Lecz nadejdzie zły dzień i upadniemy. A w pocieszeniu nasz odwyk stanie się żądzą ,,tego" i zaspokoimy to wraz z nadwyżką.
Dlatego stawiajmy sobie łatwe, proste i realne dla nas wyzwania. Zamiast nie będę jeść słodyczy, ograniczę się do 2-3 razy w tygodniu na słodkości. I tak ze wszystkim. 

Małe kroczki
Gdy nasz cel jest dla nas łatwiejszy, większe prawdopodobieństwo jest, że go wykonamy. A co za tym idzie musimy sobie podnosić poprzeczkę małymi kroczkami. Zmieniać ograniczenie co miesiąc, dwa lub zwiększać zaangażowanie (np. uczęszczanie na kurs, siłownie). Nie można rzucać się na głęboką wodę. Tak, tak. Na głębokiej wodzie dalej dnia, ale też łatwiej się utopić ;) 

Mentalność
W tym podpunkcie mam na myśli nasze podejście. Nic z przymusu nie będzie dawało efektów. To wiadome. Dlatego zmuszanie kogoś do czegoś, nakłanianie go, aby od nowego roku zaczął się ,,naprawiać"... nawet jako sugestia nie jest to na miejscu, i na pewno skończy się niepowodzeniem.

Nagrody
Każdy lubi być doceniany. Sami dla siebie też możemy zrobić coś miłego. Ustalmy, że np. co 3 tygodnie będziemy mogli pozwolić sobie na mały od stępek.

Motywacja 
To już dosyć indywidualna sprawa. Jednak gdy wiemy, że czyn jest wart zachodu to od razu milej. Dlatego nie bójmy się wierzyć we własne siły. Uda się!

Tak więc w tych pięciu punktach dałam wam mój przepis na dobry cel. Mam nadzieję, że wam pomoże. Moim celem będzie chyba większa częstotliwość w nauce, lepsze przykładanie się do diety i aktywność towarzyska. A wy jakie macie cele na nadchodzący nowy rok :)?
xoxo ♥

40 komentarzy:

  1. Ciekawe rady :D
    dobrze napisane :) ja nie stawiam sb celów, bo i tak o nich zapominam :d
    grlfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już mam swoje cele i postanowienia więc nic nowego na nowy rok nie robie ;)

    http://comocarmen.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Tobą w 100%. Niby na głębokiej wodzie dalej do dna, a można się utopić. Lepiej zacząć od 'płycizny' i iść na głębszą wodę. Stopniowo.
    Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie, lepiej nic nie robić na siłę tylko to co sprawia nam przyjemność ;)

    amelia-bloog.blogspot.com
    +KONKURS!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny post i fajnie to wszystko ujęte.:)

    http://diarygirla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Słuszne rady.
    Ja chyba wolę nie mieć postanowień, bo przeważnie po 3 tygodniach mija cały zapał.
    Zapraszam: http://pati-ix.blogspot.com ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Mega motywujący post! :)
    Najważniejsze to obrać sobie cel w życiu i do niego dążyć

    Pozdrawiamy i zapraszamy ;*
    www.nowaksisters.blogspot.com <==KLIK

    OdpowiedzUsuń
  8. stawianie sobie realnych postanowień jest najważniejsze

    http://magdawiglusz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Motywacja! Tak! To jest to :)

    OdpowiedzUsuń
  10. super rady
    obserwujemy?
    http://paolciapolcia16.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne rady - oby wielu pomogły! :) Pozdrawiam, melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo fajne rady! zgadzam sie z kazda w 100%!

    http://dalenadaily.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejku, jak ja lubię te Twoje posty! Naprawdę mądrze piszesz! Jak dla mnie motywacja to jest to, czego nieustannie potrzebuję! :)
    Zapraszam na rozdział 11! :*
    www.magical-history.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. cele na nowy rok... każdego dnia można zacząć sobie stawiać nowe cele. Ludziom chyba jednak jak narzuci się pewną datę do tego to się bardziej motywują. Ja sobie od około pół roku postanowiłam, że schudną do zbliżającej się w styczniu studniówki. Całkiem nieźle mi idzie. A w nowym roku chciałabym to nadal podtrzymywać :D

    wikujama.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobre rady :) Życzę wszystkim wytrwałości w spełnianiu postanowień noworocznych.
    Ja sama takich nie posiadam, gdyż jak czuję potrzebę zmian to po prostu to robię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak małymi kroczkami do celu, a osiągnie się wszystko!
    Moim jedynym celem jest bycie lepszą wersją siebie :)
    http://tuniemanicciekawego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Super rady. Najważniejsza jest motywacja http://karolinyjia.blogspot.com/ <- Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  18. Masz dużo racji. Te całe postanowienia noworoczne to tylko pretekst żeby odwlec to co chce się zrobić i głupota, narzucając sobie tak wielkie wymagania w tak krótkim czasie równie szybko można się zniechęcić. Trzeba trzeźwo na siebie spojrzeć i z przykrością dostosować wymagania do w tym momencie słabego siebie. Powodzenia w nowym roku! :)
    rozwianakredab.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. mi w systematycznosci pomaga kalendarz, w ktorym skrupulatnie notuje wszystko :)
    nie mam zadnych noworocznych postanowien - mam je przez caly rok, data nic tu nie zmieni :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Musimy w końcu zrozumieć aby wyznaczać sobie małe i realne zmiany ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. najbardziej lubię nagradzanie siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  22. No wlasnie, bo z tymi postanowieniami, to tak różnie bywa... U mnie w tym roku, też żadnych postanowień, bo już sama słowo "postanowienie" dosyć nie realnie brzmi... :/ lepiej ustalić sobie pewne cele, do których będzie staralo się dążyć, to przynajmniej jest bardziej realne i wykonalne :)

    dzięki, że wpadłaś :)

    odpowiedź u mnie pod postem :)

    buziaki ;*
    Daria

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja mam dość sporo celów, ale jednym z nich jest wyrobienie brzucha . Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać i nie zabraknie mi motywacji ;)

    http://mylittlelifex3.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Ooo tak, dobry post, bardzo dobry. Chyba po raz pierwszy w życiu stosuję się (jak na razie) do tych zasad. Mam nadzieję, że wytrwam 😄

    OdpowiedzUsuń
  25. Masz bardzo ładnego bloga.
    Ale poza tym zgadzam się z tobą w 100% nie wszystko na siłę wszystko powoli aż dojdziemy do zadowalającego momentu.
    Zapraszam na mojego bloga który dopiero rozkwita http://myblog69141.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. fajne rady :) Zapraszam na mojego bloga :) moze wspolna obserwacja? www.fashinka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo ciekawie♡♡
    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń